Trucker hiob Trucker hiob
970
BLOG

Wielka Nierządnica w Babilonie - Złoty Puchar, Krew i Rządy

Trucker hiob Trucker hiob Rozmaitości Obserwuj notkę 0

Inne symbole, jakie nam opisuje święty Jan w swej wizji, a używane przez wrogo nastawionych do Kościoła fundamentalistów chrześcijańskich i członków sekt do wykazania, jakoby rzekomo to Kościół Katolicki był Wielką Nierządnicą, Bestią i Babilonem, to wielkie bogactwo, złoty puchar, rozlana krew świętych i rządy ponad królestwami. Oczywiście odparcie tych zarzutów jest niezwykle proste. Jest to bowiem taki sam mechanizm, jak w przypadku purpury, siedmiu wzgórz i Babilonu. Każdy symbol możemy przypisać komu chcemy, ale tu raczej chodzi o to, co nam chciał przekazać natchniony autor Objawienia, a nie o narzucanie naszych widzimisię, niemal dwa tysiące lat po wizji, której doświadczył święty Jan.

Niewiasta była odziana w purpurę i szkarłat, cała zdobna w złoto, drogi kamień i perły, miała w swej ręce złoty puchar pełen obrzydliwości i brudów swego nierządu. (Ap 17,4)

Bogactwo Kościoła.

Niewiasta zdobna w złoto, perły, ma złoty puchar, więc jest obrzydliwie wręcz bogata. A kto jest tak dziś bogaty? Kościół Katolicki, prawda?

Nieprawda. Według dzisiejszych standardów Kościół Katolicki jest raczej ubogą instytucją i to niezależnie jak na to będziemy spoglądać. Jest oczywiste, że gdyby zsumować wszystkie dobra Kościoła na całym świecie, to wyszłaby jakaś piękna, okrągła sumka. Ale takie podejście nie ma żadnego sensu, bo nie ma czegoś takiego jak jedna finansowa instytucja kościelna obejmująca cały świat.

Budżet Watykanu jest mniej-więcej wielkości budżetu sporej amerykańskiej diecezji, np. chicagowskiej. Papież nie zarządza finansami Chicago. Jest on biskupem Rzymu, a Chicago ma swojego biskupa. Jasne, że w sprawach doktrynalnych Biskup Rzymu ma decydujący głos, ale nie w sprawach finansowych. Te są, i zawsze były, lokalną sprawą lokalnych społeczności.

Na świecie jest miliard katolików. Pewnie z milion parafii. Każda ma jakiś majątek: Budynki, ziemię, oszczędności (i długi też). Jednak gdy tak będziemy rozumieli "majątek Kościoła", to równie dobrze możemy powiedzieć, że niezwykle dobra zgromadzili właściciele sklepów, czy stacji benzynowych, czy hoteli, czy kin, czy czegokolwiek. Gdy bowiem dodamy wartość wszystkich hoteli na świecie, gdy podliczymy ich zysk, to okaże się, że finansowo Kościół staje się niezwykle ubogą instytucją.

Szczególnie w samych Stanach Zjednoczonych, gdzie nie tylko katolicy są mniejszością wyznaniową, ale do tego mają węża w kieszeni i bardzo ciężko im okazywać hojność pod adresem swego Kościoła, zarzut ten jest absurdalny. Ewangelików i protestantów jest trzy razy więcej i każdy z nich rzuca na tacę co najmniej dwa razy więcej pieniędzy. Zatem jeżeli miałby być to argument posiadający jakąkolwiek wagę, byłby to argument przeciw tym, którzy go powtarzają.

Złoty puchar

To, rzecz jasna, kielich używany w czasie liturgii Mszy Świętej. Jednak tekst Objawienia nie daje nam żadnych podstaw, by tak sądzić. Słowo ποτήριον, potērion oznacza po prostu zwykły kubek, nie specjalne naczynie liturgiczne. Możemy je znaleźć np. w tych wersetach:

Faryzeusze bowiem, i w ogóle Żydzi, trzymając się tradycji starszych, nie jedzą, jeśli sobie rąk nie obmyją, rozluźniając pięść. I /gdy wrócą/ z rynku, nie jedzą, dopóki się nie obmyją. Jest jeszcze wiele innych /zwyczajów/, które przejęli i których przestrzegają, jakobmywanie kubków, dzbanków, naczyń miedzianych. (Mk 7, 3-4)

Kto podakubek świeżej wody do picia jednemu z tych najmniejszych, dlatego że jest uczniem, zaprawdę powiadam wam, nie utraci swojej nagrody. (Mt 10, 42)

Przykładów jest więcej, słowo to występuje coś ze 30 razy w NT i zawsze oznacza zwykły kubek. Zatem ten złoty i bogaty, w kontekście purpury szat niewiasty na bestii oznacza bogactwo świeckiej potęgi bestii i nie ma żadnego odniesienia do naczyń liturgicznych Kościoła.

Rozlana krew świętych

Szósty werset 17. rozdziału Apokalipsy mówi:

I ujrzałem Niewiastę pijaną krwią świętych i krwią świadków Jezusa, a widząc ją zdumiałem się wielce.

Argument jest taki, że to Kościół nam dał Inkwizycję, spalił na stosie miliony prawdziwych chrześcijan i z katolicyzmu wyrosły tak krwawe ideologie jak nazizm. Argument absurdalny, jak wszystkie poprzednie. Dokładne odwrócenie kota ogonem. Święty Jan bowiem mówi tu przede wszystkim o prześladowaniach pierwszych chrześcijan przez pogański Rzym.

Nazizm jeżeli miał jakikolwiek związek z chrześcijaństwem, to co najwyżej mógłby być jego zaprzeczeniem. Zdecydowana większość krwawych ofiar w historii ludzkości to ofiary ideologii materialistycznych. Wandejczycy mogliby więcej niż ja napisać o krwi na rękach oświeconych humanistów francuskich, którzy w imię tegoż humanizmu okazali się bardziej bezwzględni niż ktokolwiek w historii od czasów Nerona i Kaliguli, a Stalin, choć sam był potworem, był tylko ich nieudolnym uczniem.

O Inkwizycji pisałem już i nie będę tego powtarzał, wspomnę jedynie, że Król Henryk Ósmy, wielki bohater fundamentalistów i ewangelików, sam pozbawił życia więcej chrześcijan, niż cała Inkwizycja przez wieki swego działania. Jego córka, Maria Tudor, czyli Królowa Maria I, przeszła do historii jako "Krwawa Mary", ale przydomek taki znacznie bardziej się jemu, Henrykowi Ósmemu, należy:

Wszyscy znają przydomek "Krwawa Mary", jaki otrzymała córka Henryka Ósmego, królowa Maria Stuart. Otrzymała go, bo za jej władzy, zgładzono trzystu protestantów, w pewnym sensie za wiarę. Jednak nie jest już tak powszechnie wiadomo, że za rządów jej tatusia zamordowano 150 tysięcy katolików, gdy nie chcieli się podporządkować jego rebelii. (Cytat z TEJ NOTKI)

Zatem znowu mamy przykład, że to nieznajomość historii i narzucanie swoich poglądów interpretacji natchnionego tekstu powoduje, że ktoś wyciąga zupełnie absurdalne i fałszywe wnioski.

Rządy ponad królestwami

A Niewiasta, którą widziałeś, jest to Wielkie Miasto, mające władzę królewską nad królami ziemi.(Ap 17, 18)

Kościół Katolicki rządzi światem, prawda? Teorie spiskowe wiecznie żywe i wszystkie mają jedną cechę wspólną: Nie mają żadnego sensu.

Co to jest "wielkie miasto" mówiłem w poprzednich wpisach. W czasach, gdy Jan miał swą wizję, Kościół był w podziemiu, ukrywał się przed prześladowaniami. Władza nad królami ziemi? Absurd. W dzisiejszych czasach także władzy tej nie ma, a gdy jakiś biskup skrytykuje posła, zaraz się rozlega taki krzyk oburzenia, że słychać go nawet za oceanem. I nawet, gdy przyznamy, że był czas w historii, gdy Kościół, albo precyzyjniej ludzie związani z Kościołem posiadali jakąś władzę, to nigdy nie była to władza absolutna i zawsze było to wbrew temu, co kościół nauczał.

Święty Jan nam mówi dokładnie co ma na myśli:

Tu trzeba zrozumienia, o mający mądrość! Siedem głów to jest siedem gór tam, gdzie siedzi na nich Niewiasta. I siedmiu jest królów: pięciu upadło, jeden istnieje, inny jeszcze nie przyszedł, a kiedy przyjdzie, ma na krótko pozostać. A Bestia, która była i nie ma jej, i ona jest ósmym, a jest spośród siedmiu i zdąża na zagładę. A dziesięć rogów, które widziałeś, to dziesięciu jest królów, którzy władzy królewskiej jeszcze nie objęli, lecz wezmą władzę jakby królowie na jedną godzinę wraz z Bestią. Ci mają jeden zamysł, a potęgę i władzę swą dają oni Bestii. Ci będą walczyć z Barankiem, a Baranek ich zwycięży, bo Panem jest panów i Królem królów – a także ci, co z Nim są: powołani, wybrani i wierni. (Ap 17, 9-14)

Każdy komentarz do Apokalipsy podaje nam o jakich to królów chodzi. Oczywiście są pewne różnice w interpretacji, ale fakt, że Jan wspomina o pięciu byłych królach, jednym mu współczesnym i jednym, który ma nadejść dość poważnie nam zawęża możliwą interpretację. Navarre Bible podaje nam, że chodzi tu o Kaligulę (37-41), Klaudiusza (41-54), Nerona (54-68), Wespazjana (69-78), Tytusa (79-81), Domicjana, który był cesarzem w czasie Objawienia św. Jana i Nerwę (96-98). Dziesięciu królów to namiestnicy prowincji rzymskich, jakich ustanawiali cesarze w podbitych krajach.

Baranek, który ich zwyciężył, to oczywiście sam Jezus. Warto tu wspomnieć stare proroctwo Daniela, albo raczej sen króla Nabuchodonozora, który wyjawił i wyjaśnił Daniel:

Ty, królu, patrzyłeś: Oto posąg bardzo wielki, o nadzwyczajnym blasku stał przed tobą, a widok jego był straszny. Głowa tego posągu była z czystego złota, pierś jego i ramiona ze srebra, brzuch i biodra z miedzi, golenie z żelaza, stopy zaś jego częściowo z żelaza, częściowo z gliny. Patrzyłeś, a oto odłączył się kamień, mimo że nie dotknęła go ręka ludzka, i ugodził posąg w jego stopy z żelaza i gliny, i połamał je. Wtedy natychmiast uległy skruszeniu żelazo i glina, miedź, srebro i złoto – i stały się jak plewy na klepisku w lecie; uniósł je wiatr, tak że nawet ślad nie pozostał po nich. Kamień zaś, który uderzył posąg, rozrósł się w wielką górę i napełnił całą ziemię. Taki jest sen, a jego znaczenie przedstawimy królowi. Ty, królu, królu królów, któremu Bóg Nieba oddał panowanie, siłę, moc i chwałę,38. w którego ręce oddał w całym zamieszkałym świecie ludzi, zwierzęta polne i ptaki powietrzne i którego uczynił władcą nad nimi wszystkimi – ty jesteś głową ze złota. Po tobie jednak powstanie inne królestwo, mniejsze niż twoje, i nastąpi trzecie królestwo miedziane, które będzie panowało nad całą ziemią. Czwarte zaś królestwo będzie trwałe jak żelazo. Tak jak żelazo wszystko kruszy i rozrywa, skruszy ono i zetrze wszystko razem. To, że widziałeś stopy i palce częściowo z gliny, częściowo zaś z żelaza, oznacza, że królestwo ulegnie podziałowi; będzie miało coś z trwałości żelaza. To zaś, że widziałeś żelazo zmieszane z mulistą gliną, a palce u nóg częściowo z żelaza, częściowo zaś z gliny oznacza, że królestwo będzie częściowo trwałe, częściowo zaś kruche. To, że widziałeś żelazo zmieszane z mulistą gliną oznacza, że zmieszają się oni przez ludzkie nasienie, ale nie będą się odznaczać spoistością, podobnie jak żelazo nie da pomieszać się z gliną. W czasach tych królów Bóg Nieba wzbudzi królestwo, które nigdy nie ulegnie zniszczeniu. Jego władza nie przejdzie na żaden inny naród. Zetrze i zniweczy ono wszystkie te królestwa, samo zaś będzie trwało na zawsze, jak to widziałeś, gdy kamień oderwał się od góry, mimo że nie dotknęła go ludzka ręka, i starł żelazo, miedź, glinę, srebro i złoto. Wielki Bóg wyjawił królowi, co nastąpi później; prawdziwy jest sen, a wyjaśnienie jego pewne.(Dn 2, 31-45)

Królestwa o których mówi Daniel to, w zależności od interpretatora, Asyria, Media, Persja i Grecja, albo Babilon, Persja, Grecja i Rzym, albo jeszcze inne kombinacje ówczesnych potęg, jednak dla wszystkich jest jasne jedno: Ostatnie królestwo, niezależnie, czy uznamy, że to Rzym, czy Grecja (której Rzym jest kontynuacją) rozpadnie się zwyciężone przez Baranka. Przez samego Boga. I powstanie Królestwo wieczne, niezwyciężone:

W czasach tych królów Bóg Nieba wzbudzi królestwo, które nigdy nie ulegnie zniszczeniu. Jego władza nie przejdzie na żaden inny naród. Zetrze i zniweczy ono wszystkie te królestwa, samo zaś będzie trwało na zawsze, jak to widziałeś, gdy kamień oderwał się od góry, mimo że nie dotknęła go ludzka ręka, i starł żelazo, miedź, glinę, srebro i złoto.

Kościół Katolicki nie jest nierządnicą, ale Oblubienicą. Jest Królestwem, prawda. Królestwem, którego "władza nie przejdzie na żaden naród" i które będzie "trwało na zawsze". Narody będą ginęły, przemijały i nikt nie obiecywał, że Europa chrześcijańska przetrwa. Ostatnio, 17 października i 13 listopada, dwukrotnie w czasie czytań liturgicznych na Mszy słyszałem to mrożące krew w żyłach pytanie:

Czy jednak Syn Człowieczy znajdzie wiarę na ziemi, gdy przyjdzie? (Łk 18,8)

Jednak Kościół przetrwa z całą pewnością, bo nie może zaginąć Królestwo Boże. Przetrwa, bo Słowo Boże musi się wypełnić. Sen Nabuchodonozora jest prawdziwy, a wyjaśnienie jego pewne. Wyjaśnieniem tym jest Kościół Katolicki, niezależnie od tego jak bardzo słowa proroctwa będą przekręcać wrodzy Kościołowi ludzie. Na koniec jedynie przypomnę im ostrzeżenie, które nam przekazał nasz pierwszy papież, apostoł Piotr:

To przede wszystkim miejcie na uwadze, że żadne proroctwo Pisma nie jest dla prywatnego wyjaśnienia. Nie z woli bowiem ludzkiej zostało kiedyś przyniesione proroctwo, ale kierowani Duchem Świętym mówili /od Boga/ święci ludzie. (2 P 1, 20-21)

Duch Święty kieruje Kościołem, nie każdym z nas. I choć każdy z nas otrzymuje pewne dary Ducha Świętego, to nikt z nas indywidualnie nie ma daru nieomylności w interpretowaniu Pisma Świętego. A dowodem na to jest istnienie 40 tysięcy denominacji, głoszących często sprzeczne ze sobą ewangelie i twierdzących, że taka interpretacja wynika bezpośrednio z Biblii.

Ja nigdy nie staram się być oryginalny. Im mniej w moich tekstach jest moich wymądrzań, tym lepiej dla samych tekstów, dla mnie i dla czytających. Mam nadzieję, że przedstawiam tu tylko naukę Kościoła, a gdy spekuluję na jakiś temat, zawsze staram się to wyraźnie zaznaczyć i logicznie uzasadnić. Tylko trzymając się nauki Kościoła mogę mieć pewność, że nie pobłądzę, bo z pewnością nie jestem bardziej inteligentny i przebiegły od złego. On może każdego człowieka z łatwością przekabacić i przerobić na swoją modłę. Jednak gdy trzymamy za jedną rękę Maryję, a w drugiej Katechizm i wpatrujemy się w Jezusa obecnego w Eucharystii to jakże mamy pobłądzić? Kudłaty jest wtedy bezsilny.

Nazywam się Piotr Jaskiernia, mam 61 lat i od wielu lat mieszkam w Stanach. Z zawodu jestem "truckerem", kierowcą. Moim hobby jest apologetyka, a moją pasją nowa ewangelizacja. Zawsze szukam nowych dróg, by dotrzeć z Dobrą Nowiną do kolejnych osób, stąd moja obecność tutaj. AUDYCJE RADIOWE, PROGRAMY TV I ARTYKUŁY PRASOWE Z MOIM UDZIAŁEM: KLIK Moje FORUM: www.katolik.us Zapraszam. Kontakt.

Nowości od blogera

Komentarze

Inne tematy w dziale Rozmaitości