Trucker hiob Trucker hiob
238
BLOG

Wola Ojca, klucze, skała, czyli nie ma jak u Taty.

Trucker hiob Trucker hiob Rozmaitości Obserwuj notkę 0

Wróciłem przed chwilą z Mszy. Dzisiejsza Ewangelia:

 

Jezus powiedział do swoich uczniów: Nie każdy, który Mi mówi: Panie, Panie!, wejdzie do królestwa niebieskiego, lecz ten, kto spełnia wolę mojego Ojca, który jest w niebie.

 

Oczywiście wszyscy znamy ten fragment i go lubimy, bo każdy z nas uważa, że to MY spełniamy wolę Ojca, a ONI tylko klepią „Panie, Panie!”. Dlatego MY musimy ICH pouczać i zwracać IM uwagę, że błądzą i że nie wystarczy tak, jak to robią ONI, ale muszą  tak, jak to robimy MY.

 

Ja tu wcale sobie nie kpię i nie ironizuję, piszę jak jest. Przynajmniej mam nadzieję, że tak jest. Mam nadzieję, że każdy z nas postępuje zgodnie ze swym sumieniem, że nie jest hipokrytą, który co innego myśli, a co innego robi.

 

Ale jeżeli tak jest, to mamy problem. Problem polegający na tym, że mamy przeróżne poglądy, przeróżne rozumienie czym jest wola Ojca i jak ją należy spełniać. Dlatego mamy blisko 40 tysięcy denominacji protestanckich, do tego mamy schizmy, rozłamy, bractwa i sekty.

 

Czy Pan Jezus, zakładając swój Kościół nie wiedział, że tak się stanie? Wiedział doskonale, bo to przecież On nas stworzył. On nas zna lepiej, niż my znamy siebie. A podziały to nie jest coś, co się pierwszy raz stało po Soborze Watykańskim Drugim, ani w czasach Lutra, ani w czasach waldensów i katarów, ani w czasie wielkiej herezji ariańskiej. To jest coś, co było już problemem w czasach apostolskich:

 

A przeto upominam was, bracia, w imię Pana naszego Jezusa Chrystusa, abyście byli zgodni, i by nie było wśród was rozłamów; byście byli jednego ducha i jednej myśli.  Doniesiono mi bowiem o was, bracia moi, przez ludzi Chloe, że zdarzają się między wami spory.  Myślę o tym, co każdy z was mówi: «Ja jestem Pawła, a ja Apollona; ja jestem Kefasa, a ja Chrystusa». Czyż Chrystus jest podzielony? Czyż Paweł został za was ukrzyżowany? Czyż w imię Pawła zostaliście ochrzczeni? (1 Kor 1, 10-13)

 

Zatem… jak ten problem rozwiązać? Cóż. Rozwiązanie, wbrew pozorom, jest zupełnie  proste. Daje nam je sam Jezus. By je znaleźć, wystarczy posłuchać dalszych słów z dzisiejszej Ewangelii:

 

„Każdego więc, kto tych słów moich słucha i wypełnia je, można porównać z człowiekiem roztropnym, który dom swój zbudował na skale. Spadł deszcz, wezbrały potoki, zerwały się wichry i uderzyły w ten dom. On jednak nie runął, bo na skale był utwierdzony. Każdego zaś, kto tych słów moich słucha, a nie wypełnia ich, można porównać z człowiekiem nierozsądnym, który dom swój zbudował na piasku. Spadł deszcz, wezbrały potoki, zerwały się wichry i rzuciły się na ten dom. I runął, a upadek jego był wielki.”

 

O jakiej skale tu mówi Pan Jezus? Skałą oczywiście jest sam Jezus. To jednak dalej nie pomaga, bo  zgadzamy się z tym wszyscy i ciągle nie powoduje to zakończenia sporów. Ale Jezus swój Kościół zbudował na innej skale, na apostole Szymonie, którego On sam, Jezus, nazwał Skałą:

 

«Błogosławiony jesteś, Szymonie, synu Jony. Albowiem nie objawiły ci tego ciało i krew, lecz Ojciec mój, który jest w niebie. Otóż i Ja tobie powiadam: Ty jesteś Piotr [czyli Skała], i na tej Skale zbuduję Kościół mój, a bramy piekielne go nie przemogą. I tobie dam klucze królestwa niebieskiego; cokolwiek zwiążesz na ziemi, będzie związane w niebie, a co rozwiążesz na ziemi, będzie rozwiązane w niebie». (Mt 16, 17-19)

 

Zatem tu mamy rozwiązanie. Jezus jest Bogiem a jako Bóg nie tylko nie może się mylić, nie może kłamać, nie może dawać próżnych obietnic, ale Jego Słowo ma moc stwórczą. Gdyby Jezus powiedział, że jestem psem, od razu zacząłbym merdać ogonem i szczekać na chwałę Bożą. Gdy nazwał Szymona Skałą, to Szymon stał się Kefasem, podstawą, opoką na której stoi Kościół,  którego żadne burze nie przemogą. Zatem, gdy Piotr coś zwiąże na ziemi, a także gdy (uwaga, bardzo ważne!) rozwiąże na ziemi, to Niebo to natychmiast ratyfikuje.

 

Ponieważ jednak w Niebie nie ma kłamstwa, hipokryzji, fałszywej nauki, błędów – to znaczy, że w sprawach wiary i moralności Piotr mylić się nie może. Zatem możemy mu zaufać bezgranicznie. Nie dlatego, że jest on taki  mądry, ale dlatego, że mamy gwarancję samego Pana Jezusa. Gwarancję, że da On Kościołowi Ducha Świętego, który „doprowadzi was do całej prawdy […] i oznajmi wam rzeczy przyszłe.” (J16)

 

No dobrze, to Piotr… ale skąd wiemy, że ta obietnica dotyczyła urzędu, stanowiska Głowy Kościoła, a nie zaledwie apostoła Szymona? Wielu protestantów właśnie tak uważa, że prominentna rola Piotra skończyła się wraz z jego śmiercią. Jednak Biblia nas uczy czegoś innego.

 

To, że chodzi o urząd, a nie o osobę,  wiemy właśnie z przytoczonego wyżej cytatu. Chodzi o symbol kluczy. Jezus dał Piotrowi klucze, nawiązując do proroka Izajasza, rozdział 22:

 

Tak mówi Pan, Bóg Zastępów: Idź, wejdź do tego ministra,  do Szebny, zarządcy pałacu,  który sobie wykuwa grobowiec wysoko  i w skale drąży dla siebie komnatę: «Co ty tu posiadasz i kogo ty masz tutaj,  żeś sobie tu wyciosał grobowiec?»  Oto Pan zrzuci cię, człowiecze,  z wielkim rozmachem  i uchwyci cię jednym chwytem,  i tocząc cię zwinie w kłębek  jak piłkę, [rzucając] po ziemi przestronnej. Tam umrzesz i tam pójdą  pojazdy, z których się chlubiłeś,  o ty, zakało domu twego pana! Gdy strącę cię z twego urzędu  i przepędzę cię z twojej posady,  tegoż dnia powołam sługę mego,  Eliakima, syna Chilkiasza.  Oblokę go w twoją tunikę, przepaszę go twoim pasem,  twoją władzę oddam w jego ręce:  on będzie ojcem dla mieszkańców Jeruzalem  oraz dla domu Judy.  Położę klucz domu Dawidowego  na jego ramieniu;  gdy on otworzy, nikt nie zamknie,  gdy on zamknie, nikt nie otworzy.

 

Co my tu mamy! Szebna, skorumpowany przełożony, zarządca w pałacu królewskim Syna Dawida, króla Ezechiasza zostaje zdegradowany, a jego stanowisko, którego symbolem są klucze, otrzymuje Eliakim. Eliakim będzie ojcem dla Jeruzalem i dla domu Judy. Co on otworzy, nikt nie zamknie, a co on zamknie, nikt nie otworzy.

 

Ojcem? W Nowym Jeruzalem, którym jest Królestwo Boże, czyli Kościół, ojcem nazywamy papieża. Dlaczego? Właśnie dlatego. Papież, Ojciec Święty, otrzymał klucz, symbolizujący nie tylko stanowisko zarządcy pałacu Syna Dawida, ale rolę ojca nas wszystkich.

 

Klucz, jak wiemy z Apokalipsy powróci w końcu do Tego, który go dał Piotrowi. Ale to nastąpi dopiero przy powtórnym przyjściu naszego Pana, na końcu naszego adwentowego oczekiwania na Jego powtórne przyjście. Na razie klucze, i obietnica z nimi związana, bezpiecznie spoczywają w rękach Ojca Świętego, Benedykta XVI, tak, jak wcześniej spoczywały w rękach jego dwustu sześćdziesięciu czterech poprzedników.

 

Dlatego dobrze by było, gdyby ONI, niezależnie ot tego, czy ONI są na lewo, na prawo, po liberalnej, czy po konserwatywnej stronie, dobrze by było, żeby ONI wszyscy zjednoczyli się wokół Ojca, który trzyma w swych rękach klucze, który nie może się mylić w  swym nauczaniu, którego nie przemogą  bramy piekielne, ani nie powalą żadne burze. Każdy z nas, każdy bez wyjątku, zaczynając ode mnie, a kończąc na ARCYbiskupie, może się mylić. I myli się niejednokrotnie. Ojciec Święty – nauczając uroczyście, do całego Kościoła, w sprawach wiary i moralności – nie myli się nigdy.

 

Jedna osoba na świecie jest w sprawach wiary nieomylna, bo tylko jedna ma taką władzę, by ustanowić na ziemi coś, co automatycznie jest autoryzowane w niebie. Dlatego jedynie zjednoczenie się wokół tej osoby daje nam gwarancję, że nie pobłądzimy. To takie proste i szkoda, że miliony ludzi na świecie, miliony uważających się za chrześcijan, nie chcą, lub nie mogą dostrzec tej oczywistej, wydawałoby się, prawdy.

Nazywam się Piotr Jaskiernia, mam 61 lat i od wielu lat mieszkam w Stanach. Z zawodu jestem "truckerem", kierowcą. Moim hobby jest apologetyka, a moją pasją nowa ewangelizacja. Zawsze szukam nowych dróg, by dotrzeć z Dobrą Nowiną do kolejnych osób, stąd moja obecność tutaj. AUDYCJE RADIOWE, PROGRAMY TV I ARTYKUŁY PRASOWE Z MOIM UDZIAŁEM: KLIK Moje FORUM: www.katolik.us Zapraszam. Kontakt.

Nowości od blogera

Komentarze

Inne tematy w dziale Rozmaitości